Nasze 34 tygodnie

Zgodnie z obietnicą w skrócie przedstawię nasze minione tygodnie 2w1.

Baby:
O istnieniu Maluszka dowiedzieliśmy się w II połowie lipca 2014. Była niesamowita radość i oczywiście obawy czy wszystko będzie w porządku (tak, tak - czasem za dużo się przejmuję wszystkim). Czas ten przypadł na okres letni, więc już we trójkę sporo pojeździliśmy, głównie po Mazurach, rozpaliliśmy niejednego grilla czy ognisko, ale również był to czas intensywnej pracy zawodowej.
Mamy w pierwszych tygodniach ciąży mają podobno dużo większą sprawność umysłową, więc wykorzystałam to maksymalnie. Pamiętałam jednak o Kruszynce i starałam się nie stresować. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić zwłaszcza przy mojej specyfice pracy, gdzie multitasking to chyba za słabe słowo ;)

Baby boy:
O płci Malucha dowiedzieliśmy się stosunkowo wcześnie, bo już ok. 4 miesiąca (wydaje mi się, że był to 18 tc.). Z ciekawości zapytałam się mojego lekarza, czy może już coś jest w stanie powiedzieć. A on na to, że tak.
Możecie sobie wyobrazić nasze zdziwienie i emocje, że za chwilę, za sekundę dowiemy się, kogo noszę w brzuszku! Lekarz zapytał się nas co podejrzewamy - to akurat było u nas zmienne.

Początkowo uważaliśmy, że będzie dziewczynka, jakoś było to dla nas naturalne. Później ja miałam przeczucia, że będzie to chłopak (zmieniły mi się smaki na "mężowe"). W dniu pamiętnego USG jednak jakoś z przekonaniem wróciłam do dziewczynki (siostra ma dwie), ale B. powiedział, że pewnie chłopak.
Lekarz zaczął się śmiać, że jest wredny i nam nie powie. Był to oczywiście żart i po chwili powiedział, że jest szowinistą i bardzo się cieszy z tego, co widzi. Szok. Będzie chłopak!!!!!!
Parę dni minęło zanim się oswoiłam, bo jakoś oczywiste było dla mnie, że skoro mama miała dziewczynki, siostra dziewczynki to i ja będę miała dziewczynkę. A tu surprise i pierwszy chłopak w mojej bliskiej rodzinie. U B. odwrotnie: sami chłopcy.
Obie rodziny były zdziwione, bo chyba też spodziewali się, że będzie Maluszka, a nie Maluszek.

USG połówkowe potwierdziło wcześniejsze wyniki i już na 99,99% wiedzieliśmy, że będziemy mieli Synka.

Tuż po poznaniu płci naszego Królewicza poczułam pierwsze ruchy dzidziusia. Możliwe, że czułam je już wcześniej, ale to pod koniec 4 mc. doszłam do wniosku, że dziwne ruchy jelit, jak wcześniej sądziłam, są ruchami naszego synka. Niesamowite uczucie. Wyczekiwałam tych chwil, w których poczuję kolejne i kolejne! Za każdym razem, jeśli byłam akurat w domu, biegłam do B. i mówiłam, że właśnie się ruszył :)

I tak dobrnęłam w wielkim skrócie do 21 tc. i mogę Wam pokazać nasz Skarb w tym czasie:



Piękny prawda? :):):) Zakochaliśmy się w tym kształcie główki! Pewnie jak wszyscy rodzice ;)


Maluch chyba wie, że o nim piszę, bo bombarduje mnie w tej chwili licznymi i mocnymi kopniakami. Jest już mu wyraźnie ciaśniej, bo od ok. 2-3 tygodni jego ruchy przestały być takie pieszczotliwe ...


Dobrze, na dziś wystarczy tego pisania, aby Was nie zanudzić.


3 komentarze :

  1. Niewielka różnica nas dzieli... w podobnym czasie nasze życie obróci się do góry nogami... ale mam nadzieję, że będzie to baaardzo pozytywny obrót ;)
    Gratuluję chłopczyka! Wiecie już, jak będzie miał na imię? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że jesteś kilka tygodni przede mną - będę czekała na "relację" i porady z porodówki.
    Imię już mamy - jutro dodam post na ten temat :) Pozdrawiam pierwszą czytelniczkę i gratuluję córeczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeny ale super!

    Będzie z Niego przystojniak :)

    OdpowiedzUsuń